- Niall, nie rób nic Harremu! – krzyknęłam za chłopakiem,
który dużymi susami pokonywał korytarz. Nie mogłam pozwolić, by Harry został
skrzywdzony za coś, co podobało mi się, niestety. Ale to nie jest pretekst by
od razu rzucać się z pięściami!
Chociaż… Niall ze
wszystkiego robił problemy.
- Styles! Gdzie ty jesteś podły sukinsynie?! – ryknął na
całą Rezydencję zbiegając po schodach, a ja tuż za nim, kompletnie mnie
ignorując. Dłonie miał zaciśnięte w pięści tak mocno, aż pobielały mu kłykcie.
Oddech ugrzązł mi w gardle. Nie wiedziałam co mam powiedzieć i co robić. Nie
chciałam by Harremu coś się stało! Poczucie winy nigdy by mnie nie opuściło!
- Co się drzesz, stary? Pół tonu ciszej! – Harry wyszedł z
łazienki bez koszulki. Budowa ciała Niall’a zapierała dech w piersiach, lecz
Harry nie odstawał od pozostałych. Wyglądał bardzo pociągająco.
- Nie. Żyjesz – Niall rzucił się na niego, a mnie dosłownie
sparaliżowało. Nogi przyrosły mi do podłogi. Po minie Harrego mogłam
wywnioskować, że wiedział, dlaczego Niall usiłował go pobić. Skutecznie chronił
się przed jego ciosami, zerkając na mnie ze złością.
- Niall, przestań! – wrzasnęłam, podchodząc do nich.
Chwyciłam Niall’a mocno za koszulkę i odciągnęłam go od Harrego, co Styles’a
bardzo zaskoczyło. – Nie możesz go bić!
- Dotykał Cię bez mojego pozwolenia!
On wie, co mu za to grozi!
- Niall, ale mi się to… podobało
– odparłam niepewnie i cichym tonem. Oboje doskonale to usłyszeli. Harry
wciągnął gwałtownie powietrze przez nos, a ja czułam na sobie ostre spojrzenie
Niall’a, gdy unikałam z nim kontaktu wzrokowego.
- Spójrz na mnie i to powtórz –
powiedział napiętym jak struna głosem. Lekko drżąc podniosłam swój wzrok na
jego twarz. Nie wyrażała ona żadnych emocji i to mnie najbardziej martwiło. –
Powtórz! – wykrzyczał nagle. Podskoczyłam ze strachu i przygryzłam dolną wargę,
pełna obaw.
- Podobało mi się to, co robił mi
Harry. Doszłam na jego kolanach i pragnęłam tego jeszcze raz… - przerwałam, bo
jego pięść śmignęła mi przed oczami i wylądowała na moim lewym policzku.
Uderzenie było tak mocne, że padłam na ścianę i uderzyłam o nią głowę, po czym
runęłam na posadzkę.
- Kurwa, Horan! – Harry wziął go
za koszulkę i odszedł z nim na bok, coś do niego wrzeszcząc. Dotknęłam
zszokowana swojej twarzy, czując jak pod opuszkami palców rozmazuje mi się coś
ciepłego i lepkiego. Niall znowu to zrobił, a ja nie mogłam w to uwierzyć. Pierdolony
sukinsyn. Podniosłam się chwiejnie do pionu i szlochając z powrotem weszłam na
piętro. Podparłam się jedną ręką ściany i powoli stąpałam po schodach, gdyż
obraz przed oczami lekko mi się kręcił. Moja głowa była pełna natrętnych myśli,
a do Niall’a czułam nic innego, niż obrzydzenie. Jak mogę czuć coś do takiego
człowieka, który traktuje kobiety jak worek treningowy? Co ja sobie w ogóle
myślałam, gdy wdawałam się w tą znajomość, a seks z nim mógł mi się podobać? Jak
mogłam myśleć, że taki ktoś jak on pokocha mnie i będzie żyć długo i
szczęśliwie przy moim boku?! Horan nie był typem takiej osoby. Dla niego
liczyło się tylko pieprzenie.
Wybuchając płaczem weszłam do
pokoju Harrego wiedząc, że tam będę bezpieczna. Któregoś dnia Harry mówił mi,
że jak Niall’owi odbije, mogę się u niego schować. Horan był nieprzewidywalny.
Bałam się, że gdy zbyt bardzo się wścieknie zrobi mi krzywdę. Poniekąd
sprowokowałam go, ale nie chciałam go okłamywać, bo oberwałabym jeszcze gorzej.
Siadłam na białej, skórzanej kanapie Harrego i zwinęłam się na niej w kłębek.
Zaledwie rano uprawialiśmy seks, byliśmy w ogromnej euforii… Po raz kolejny
przeze mnie Niall wściekł się niepotrzebnie i uderzył mnie. Wykorzystywałam
jego słabą stronę. Ale i mimo to, chciałam przy nim być. Tak naprawdę, był dla
mnie pierwszą osobą, która mną tak porządnie zaopiekowała się i dała lokum.
Derrec też, ale pracowanie jako dziwka? To nie była moja wymarzona praca.
Kurwa, kochałam Niall’a. Kochałam tego sukinsyna. Pragnęłam go każdą
cząstką swojego ciała i za każdym razem, gdy go przy mnie nie było, czułam się
opuszczona.
Kochałam tego mężczyznę.
***
- Obudź się, Cassie… - poczułam
jak ktoś muska mój policzek dłonią. Jęknęłam cicho, przekręcając się na bok.
Otworzyłam zdezorientowana oczy, gdyż nie leżałam już na kanapie, a na łóżku
Harrego, z głową na jego klatce. Podniosłam się na łokciach i zauważyłam
Harrego, który rozluźniony był u mojego boku.
- Kiedy zasnęłam? – spytałam
słabym głosem, przeczesując swoje włosy dłońmi, jednocześnie doprowadzając je
do porządku.
- Jak przyszedłem, już spałaś –
odparł beznamiętnie. Pokiwałam w zamyśleniu głową, patrząc na niego.
- Gdzie Niall? – zadrżałam na
wspomnienie go sprzed kilku godzin, takiego wściekłego.
- Zayn gdzieś go zabrał, by
ochłonął… Nie był w dobrym stanie – powiedział, przygryzając dolną wargę. – A
ty jak się czujesz?
- Koszmarnie… Dręczą mnie wyrzuty
sumienia, przez to co powiedziałam – przyznałam szczerze.
- Pojechałaś po bandzie,
dziewczyno. Horan jest wściekły… zresztą ja też – jego oczy na chwilę
pociemniały. Zesztywniałam.
- Przepraszam, ja… byłam zła na
to, co mówiliście podczas obiadu, a potem Niall tak się wszystkiego dopytywał,
a ja… pękłam – mruknęłam, łamiącym się głosem. – Uwierz mi, nie chciałam, by
coś Ci zrobił z mojego powodu… Może powinnam najpierw wszystko przemyśleć, ale…
Boże, przepraszam Cię… - łzy ciekły mi ciurkiem po opuchniętej twarzy, a
poczucie winy wzięło nade mną górę.
- Nie płacz, mała – Harry
podniósł się i zamknął mnie w swoich ramionach. Dławiąc się łzami, przylgnęłam
do jego torsu, a twarz miałam wtuloną w jego brązowe loki, pachnące
truskawkowym szamponem do włosów. – Płacz jest dla słabych, ty do nich nie
należysz. Szczerze? To nawet przez chwilę zatęskniłem za Twoim nieuległym
charakterkiem, a ty uległaś Niall’owi.
- Co innego miałam zrobić? Nie
chciałam czuć się wykorzystywana.
- Seks bez uczuć? To jest właśnie
wykorzystywanie – stwierdził, odsuwając się ode mnie. Nie odpowiedziałam mu, bo
to co powiedział, nie było prawdą. Harry zauważył moje wahanie. – Cassie,
chcesz ze mną pogadać? Obiecuje, że nie powiem nic Niall’owi.
- Nie mamy o czym rozmawiać –
warknęłam, próbując wstać z łóżka. Oczywiście Harry mnie powstrzymał.
- Nie wypuszczę Cię stąd dopóki
nie powiesz mi prawdy – powiedział dobitnie, zaciskając palce na moim
nadgarstku. Syknęłam z bólu.
- Znowu coś ode mnie wymuszasz?
Może znowu weźmiesz mnie na kolana? – parsknęłam ironicznie.
- Sama przyznałaś, że Ci się
podobało, więc może znowu spróbujemy? – uśmiechnął się krzywo, a mnie to
zgasiło. No tak, sama to wczoraj powiedziałam i wyprzeć się już tego nie
mogłam. – Tak właśnie myślałem – zaśmiał się cicho.
- Co chcesz ode mnie usłyszeć,
Harry? – zapytałam go, spoglądając na niego na wpół przybita.
- Od kiedy to trwa?
- Co?
- Nie udawaj, że nie wiesz o czym
mówię – wywrócił oczami zirytowany.
- Oświeć mnie więc – wzruszyłam
ramionami.
- Od jak ty i Niall…?
- Nie, my… - zabrakło mi słów, a
gdy próbowałam coś powiedzieć, język mi się plątał jak szalony.
- Zacznijmy z innej beczki…
Podobało Ci się jak Cię pieściłem? – na jego twarzy majaczył się tajemniczy
uśmiech, ale próbował go ukryć pod maską powagi.
- Nie słyszałeś jak doszłam? –
tym razem to ja wywróciłam oczami. – Tak, bardzo mi się podobało.
- Chciałabyś tak jeszcze raz?
- Harry! – uderzyłam go lekko w
ramię.
- Tylko pytałem – uśmiechnął się
niewinnie. – Gdyby Nialler Cię zaniedbywał, wiesz gdzie mnie szukać, maleńka –
puścił mi oczko.
- Och, skończ! Zostałam do tego
zmuszona i nie miałam szans!
- Gdybyś mówiła prawdę, nawet bym
Cię nie dotknął.
- Pocieszające – prychnęłam.
- Nie prychaj na mnie, bo i wtedy
Niall Ci nie pomoże – zagroził.
- Drugi raz się Tobie nie dam –
rzekłam.
- To samo mówiłaś za pierwszym
razem.
- Skończ mi to wytykać! To nie
moja wina!
- Powiedzmy – poddał się, ale i
tak się we mnie gotowało. – Drugie pytanie… Kochasz Niall’a?
- Co? – moje serce zamarło na te
jego nagłe pytanie. Co gorsza : nie wiedziałam jak na nie odpowiedzieć, Choć nasuwała
mi się ona od razu na język.
- Ty kochasz Niall’a – to zabrzmiało
jak stwierdzenie, nie pytanie. Otworzyłam usta, ale nic nie powiedziałam. Tkwiliśmy
w ciszy przez dobre pół minuty, a on nie spuszczał ze mnie tych swoich
dociekliwych oczu, znających prawdę.
- Tak… Tak, kocham – westchnęłam,
w środku czując ulgę, ale znikła ona gdy zauważyłam, jak głowa Nialla i tułów
tkwi pomiędzy drzwiami do pokoju Harrego. Spojrzałam na niego z zaskoczeniem. –
Niall?
- Powinniśmy porozmawiać. Mam Ci
dużo do powiedzenia – oświadczył tonem, jaki zazwyczaj używał w pracy.
- Czyli?
- Całą prawdę.
******************************
Co zamierza powiedzieć jej Niall?! o.o o.o Wszystkiego dowiecie się niebawem, bo w następnym rozdziale :D
Na COD też jest nowy rozdział! Zapraszam do czytania!
27 komentarzy = NOWY ROZDZIAŁ!! :* <3
Komentujcie <3
K.
Jakie meeeeega :o :o :o Ciekawe co Niall powie Cassie. OMG <3 <3 <3 <3 :-o
OdpowiedzUsuńCud !!! Szybko next blagam kochana !! ♥♥♥♥ ciekawe co jej powie ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńSuper!!! Jest mega!! Dodawaj następny!!
OdpowiedzUsuńSliczny <3
OdpowiedzUsuńW takim momencie przerwać? :o Super <3
OdpowiedzUsuń*-* Cassie KOCHA Niall'a!!!! OMG!! Ciekawe co Niall chce jej powiedzieć? :-* nie mogę się doczekać części następnej <3333 /zosia
OdpowiedzUsuńJe ol tak. Oni będą razem. Super czekam.na nn
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam czy mam się śmiać ,czy też płakać. Proszę dodaj kolejny rozdział jak najszybciej. Bardzo mnie ciekawi dalszy ciąg ♥♥♥
OdpowiedzUsuń/MSG
super :))
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa jest nowy
OdpowiedzUsuńJupi supi hupi
Szybko dawaj nexta
W takim momencie przerywać????!!!! Jak mogłaś? Boję się, co ma zamiar powiedzieć jej Niall'er o.o ;oo
OdpowiedzUsuńboże cudownyyy
OdpowiedzUsuńBoże! kobieto, to jest świetne! Jezus *-*
OdpowiedzUsuńnie no! dlaczego skończyłaś akurat w takim momencie? chcesz nas zabić? xD ( wydaje mi się, że nie tylko ja jestem meeeeega ciekawa co powie jej Niall :D ) dlatego czekam z niecierpliwością na next ^^ podoba mi się twój styl pisania i nie mam nic do narzucenia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo nie w porządku by przerywać w takim momencie.Teraz ciekawość nie da mi spokoju i będzie zżerać mnie od środka. Błagam ludzie piszcie komentarze. Czekam na next.
OdpowiedzUsuńNiall powie jej całą prawdę że ją kocha i wgl
OdpowiedzUsuńPS. Dzięki za info na fb xD
/Weronika
ZAJEBISTE *-*
OdpowiedzUsuńALE ZDECYDOWANIE ZA KROTKIE, PISZ DLUZSZE MISIACZKU! :3
OdpowiedzUsuńNext,next,next!!!
OdpowiedzUsuńJezu cudowne ❤️❤️
OdpowiedzUsuńNeeext!
OdpowiedzUsuńJak moglas to zrobic i przerwac w tym momencie ? :(
OdpowiedzUsuńBlagam wstaw nastepny jak najszybciej to jest zajebiste zreszta jak kazdy rozdzial !!!
kocham cie <3
Najlepszy ❤❤ !
OdpowiedzUsuńCudowny;3
OdpowiedzUsuńDodaj następny!!!!/Weronika
Extra!!!!!!Nexxxxxxtttttt
OdpowiedzUsuń27 komentarz
OdpowiedzUsuńPoproszę next xD
Ciemność :*
Już 27 komentarzy :* next
OdpowiedzUsuńwow ;o ale jazda :D
OdpowiedzUsuńmega!!!!!! <3
ciekawe co ma jej do powiedzenia :v
może on jej nie kochał? ;OOOO
czekam na NN ;3
*o* *o* *o* zabijasz mnie za każdym rozdziałem *o* szkoda tylko że rozdział taki krótki ale i tak zajebisty *-* Czekam na nn
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuń