~ Cassie’s P.O.V ~
Ranek okazał się być bardzo zimny i wilgotny. Z dołu
słyszałam donośny głos Adama Levine z Maroon 5 w piosence Animals. Trochę
kojarzyła mi się ona z Niallem. On był dzikim zwierzem, a ja jego biedną
ofiarą, która nie miała z nim najmniejszych szans. Teledysk również mówił sam
za siebie. Kipiał seksem, pożądaniem i erotyzmem. Gdy pierwszy ujrzałam go na
oczy, a było to już w Rezydencji Niall’a, od razu zamiast Levine, stanął mi
Horan.
I podobała mi się ta
wizja.
Otwierając oczy, poczułam dziwne mrowienie w dolnych
partiach ciała. Teraz przez najmniejszą myśl o Horanie robiłam się podniecona i
pełna nieczystych myśli. A jego nie było obok mnie! W chwili gdy go
potrzebowałam najbardziej! Na szczęście, słyszałam, że był w łazience, więc
czekanie na niego okazało się być najdłuższymi minutami w moim życiu. Szczerze?
Nie marzyłam o niczym
innym, by znalazł się we mnie. I to mnie martwiło.
Gdy w końcu Niall zakręcił wodę, moje serce na moment
podskoczyło mi do gardła, lecz w jego towarzystwie u mnie było to normalne. Szybko
pozbyłam się koszulki, którą miałam na sobie w nocy i lekko odgarnęłam kołdrę
ze swojego ciała by oba ramiona i kawałek piersi były odsłonięte. Niektórym
mogło wydawać się to głupie, że ja chciałam seksu z nim, gdy zaledwie kilka
tygodni wcześniej kopnęłabym go nadzwyczajnie w świecie w jaja, ale… Pragnęłam
go.
- Cassie? – na dźwięk jego głosu obróciłam głowę w stronę
Niall’a. Stał od pasa w górę nagi, a na jego biodrach luźno zawiązany biały ręcznik. Po
jego gładkiej i ogolonej klatce piersiowej spływały kropelki wody, które
spadały prosto na ręcznik. Gdy jego wzrok spoczął na mnie zauważyłam, jak
napinają mu się mięśnie, a na twarzy maluje się zaskoczenie z rosnącym
pożądaniem. – Och, Cassie – Niall w mgnieniu oka załapał moją grę. Zerwał z
siebie ręcznik i wskoczył na łóżko, znajdując się między moimi nogami.
Zrzuciłam z siebie kołdrę i wpiłam się ustami w soczyste wargi Niall’a. Chłopak
jęknął z aprobatą, biorąc moje nogi i obwiązując je sobie w talii, jednocześnie
wpraszając się językiem do moich lekko otwartych ust. Gdy nasze języki spotkały
się w raptownym zderzeniu, stęknęłam głośno, kładąc dłonie na jego barkach.
Uwielbiałam nasze gry wstępne. Dodawały tylko oliwy do ognia. – Mamy nie wiele
czasu, maleńka, za godzinę muszę być w biurze – powiedział między pocałunkami,
a jego palce wniknęły do mojej cipki. Zachłysnęłam się nagle powietrzem.
- Wczoraj też musiałeś – wyjęczałam z trudem, dosięgając
ręką jego członka i pracowałam na nim, aż nie zesztywniał.
- Cholera, to będzie szybkie – odparł, zakańczając pocałunek
głośnym cmokiem i bez żadnych zbędnych argumentów wbił się męskością do mojego
wilgotnego środka. Krzyknęłam cicho, wyginając się w łuk. Nasze miednice były
niczym samochody rajdowe : nic nie stało im na drodze. Odczuwałam każde
precyzyjne pchnięcie w najbardziej skrytych zakątkach mojego ciała, temperatura
między nami mogłaby stopić metal, a nasze jęki przeplatane pocałunkami były
muzyką dla moich uszu.
- Niall, mój Boże… - stęknęłam po raz kolejny, czując
kiełkowanie się orgazmu w moim podbrzuszu.
- Dajesz Cassie, wiem, że to lubisz… - mruknął w moją szyję,
gryząc ją i ssąc, a jego biodra zwolniły, ale zanurzał się we mnie za każdym
razem do samego końca i uderzał w punkt G. Odgłos naszej uderzanej o siebie
mokrej skóry i jęki w to wszystko wplatane, pełniły bardzo podniecającą
mieszankę. – Tak, Cassie… - pochwalił mnie, gdy zaczęłam robić kółka swoimi
biodrami, przez co jego penis we mnie dawał mi przyjemne odczucie rozpychania
na boki. Jęknęłam przeciągle, gdy ustami przyssał się do mojej brodawki, co
rusz szarpiąc zębami za sutek i przygryzając go, które automatycznie twardniały
i bolały z rozkoszy.
- Niall… - wydyszałam, wbijając palce w jego ramię, nagle
dochodząc. Moje mięśnie zacisnęły się wokół jego członka, a orgazm sparaliżował
moje ciało. Zastygłam, a z moich ust uciekały głośne jęki spełnienia. Niall
uczynił to samo, głośno wołając moje imię.
- Cassie! – blondyn mocno wpił się w moje wargi i wspólnie
przeżywaliśmy niesamowity orgazm.
***
- Mam wieści od Ricka
– oznajmił raptownie Harry do całej reszty, gdy siedzieliśmy przy stole w
salonie. Niall’a nie było i z ogromnym zniecierpliwieniem czekałam na jego
powrót, co chwilę zerkając na zegarek. Do jego przyjazdu zostały pół godziny,
więc zakładałam, że próbował przedrzeć się teraz przez korki w centrum Londynu.
- Kto to Rick? – zapytałam obojętnie Stylesa, jedząc powoli
swoją jajecznicę, którą mi przygotował. Miło z jego strony.
- Nasz osobisty detektyw i ochroniarz – odparł, nawet na
mnie nie zerkając.
- Po co jej wszystko mówisz? Pomyślałeś, że może nas wydać?
– spytał go Zayn, patrząc na mnie z nieukrywaną niechęcią. Ugryzłam się w
język, by nie skomentować tego złośliwym komentarzem.
- Jak, Zaza? Siedzi tutaj potulnie od miesiąca, stary.
Ogarnij dupsko i bądź milszy – warknął do niego, gromiąc go groźnym
spojrzeniem. Mulat wywrócił oczami.
- Od kiedy jej bronisz? Zobaczymy, czy taki pewny siebie
będziesz, gdy w końcu opowiem Niallowi, jak ją ukarałeś, co Styles? – na twarz
wyszedł mu ironiczny uśmiech, a Harry spiął się.
- Co masz na myśli? – przerwałam im tą wymianę zdań swoim
pytaniem. Popatrzyli na mnie oboje, a Liam odszedł od stołu.
Szkoda, że ja nie mogłam tego zrobić bez ich cholernego
pozwolenia!
- Niall obił by mu mordę za to, że Cię dotknął albo połamał
ręce, maleńka – powiedział z parsknięciem. – Nikt nie rusza jego własności.
- Nie jestem jego własnością – zaoponowałam.
- No tak, ty doszłaś już na moich i Harrego kolanach. Może
powinniśmy zrobić małą orgię do kompletu? – w jego oczach zauważyłam
rozbawienie i chęć do spełnienia tego słowa. Spoważniałam.
- Nie, na Twoich kolanach zostałam zbita, już zapomniałeś ty
głupi kutasie? – syknęłam wstając z krzesła, które po tym spadło z hukiem na
ziemię i wyszłam z salonu. Ugh, czemu ten Malik tak grał mi na nerwach?! Co
chciał tym osiągnąć?!
- Cassie, wracaj natychmiast – w kilku susach dogonił mnie
Harry, chwytając za rękę. Strzepnęłam ją, używając przy tym sporej siły.
- Nie dotykaj mnie.
- Nie pozwoliłem Ci odejść od stołu – rzekł poważnie.
- Nie obchodzi mnie to, nie mam zamiaru patrzeć na tę jego
zapchloną twarz! – splunęłam z pogardą. Zauważyłam, że jego twarz stężała.
- Zrób co Ci karzę, Cassie. Nie zmuszaj mnie do…
- Karania? Proszę bardzo, tym razem powiem wszystko Niallowi
i będziesz chodził opuchnięty przez tydzień! – krzyknęłam ignorując jego
protesty i wróciłam do pokoju Niall’a, pełna wściekłości. Nie wiem ile
spędziłam w nim czasu, gdyż Niall wszedł jakby nigdy nic do swojego pokoju,
patrząc na mnie z pożądaniem.
Nope, tym razem seksu
nie będzie! Ni chuja!
- Czemu jesteś taka sztywna, skarbie? – zapytał mnie, nie
kryjąc swojego lekkiego zdziwienia, gdy chciał pogłaskać mnie po policzku, a ja
obróciłam głowę w inną stronę.
- Nie sztywna, a wściekła, Niall! – powiedziałam głośno wzdychając.
- Dlaczego? – Horan usiadł obok mnie na łóżku, nie
spuszczając wzroku z mojej twarzy.
- Nic specjalnego, po prostu przeżywam – chciałam jak
najszybciej ominąć ten temat, lecz Niall nie dawał za wygraną.
- Mów – zażądał dobitnie.
- Daj mi spokój, Niall. Jestem zmęczona i poddenerwowana! –
jęknęłam zdesperowana wstając z zamiarem pozbycia się swoich ubrań.
- Powiedz mi, proszę – odparł spokojniej, biorąc moją dłoń w
swoją i zataczał małe kółeczka na wewnętrznej strony dłoni. To odrobinę mnie
uspokajało, ale nie na tyle, abym mogła spokojnie siedzieć i myśleć
racjonalnie. Pewnie gdyby nie jego przyjście, połowa pokoju byłaby zdemolowana.
Tak jak wtedy, gdy Derec kazał mi się bzykać z obcym facetem. Byłam tak
wściekła, że rozwaliłam jego ulubiony sprzęt audio i rozbiłam auto dzień
później.
- Och, czemu to takie dla Ciebie ważne? – zapytałam tracąc
cierpliwość, przez jego dopytywanie się.
- Bo chcę, abyśmy byli wobec siebie szczerzy. Jeśli mamy być
w związku…
- Związku?
- Nazywaj to jak chcesz, ale nie chcę, byś zatajała przede
mną prawdę. Jeśli to coś złego to tym bardziej powinnaś mi o tym powiedzieć –
odparł.
- Zrozumiesz mnie, dlaczego nie chciałam Ci tego mówić –
stwierdziłam.
- To teraz mów.
- Na pewno?
- Cholera, Cassie, mów! – prawie, że krzyknął z
niecierpliwości.
- Niech się Pan nie wyraża, Panie Horan. Takim biznesmanom
to nie przystoi – zdobyłam się na odrobinę złośliwości, ale tym razem on się na
to nie nabrał.
- Nie uciekaj od tematu. Mów, albo wyciągnę to z Ciebie siłą
Cassie i wiesz doskonale, że nie żartuję…
- Harry mnie ukarał, okay!? – przerwałam mu, a jego oczy na
chwilę się rozszerzyły.
- Kiedy? Jak? – spytał głosem, który zdradzał, że był na
granicy pomiędzy wściekłością, a... wściekłością.
- Byłeś z Zaynem na zakupach po ubrania dla mnie. Harry
chciał wyciągnąć ode mnie informacje, a ja nic nie chciałam mówić i… -
przerwałam, bo wiedziałam, że potwornie wkurwię go, gdy powiem mu, że doszłam
na jego kolanach, a co gorsza : podobało mi się.
- I?
- On mnie ukarał i… dotykał mnie tam, Niall – mina chłopaka
słysząc to zdanie, wyrażała więcej, niż tysiąc słów.
Czysty mord.
- Nie kłamiesz mnie? – zapytał ostro. Pokręciłam głową. –
Poczekaj tu i się stąd nie ruszaj – rozkazał, po czym sam wyszedł z pokoju.
*******************************
No witam witam :D Przepraszam, że tak długo musieliście czekać na rozdział, ale ten tydzień był dla mnie BARDZO pracowity :D Ci co tańczą zrozumieją mnie :D
Czyżby Niall spuści Harremu niezły wpierdol?! :D
25 komentarzy = NOWY ROZDZIAŁ!! :* <3
Komentujcie <3
K.
cudo!!
OdpowiedzUsuńOMG aż się cykam xD Boże, Nialler zabije Hazze ;o
OdpowiedzUsuńa jeszcze się nie zdziwię jak Hazza się nie przyzna i wszyscy staną za Hazzą, i Cassie będzie miała przesrane >.<
czekam na NN ;3
i gratuluję jeszcze raz wygranej na turnieju tanecznym <3 ja zawsze w Ciebie wierzyłam i wierzyć będę :D
OMG aż się cykam xD Boże, Nialler zabije Hazze ;o
OdpowiedzUsuńa jeszcze się nie zdziwię jak Hazza się nie przyzna i wszyscy staną za Hazzą, i Cassie będzie miała przesrane >.<
czekam na NN ;3
i gratuluję jeszcze raz wygranej na turnieju tanecznym <3 ja zawsze w Ciebie wierzyłam i wierzyć będę :D
Wyczuwam spuchniętą twarz xd Rozdział super :))
OdpowiedzUsuńOmg!! Już się boję następnego rozdziału . Harry już masz przejebane Horan cię zatłucze. Czekam na nn ❤ Pewbie nie będę mogła się doczekać !
OdpowiedzUsuńO no tak. Będzie gigant wpierdol. Rozumiem cie. Sama tancze i wiem co to oznacza. No to czekam na nn
OdpowiedzUsuńOmg. Harry ma przerąbane. Ciekawe jak mocno Niall spuści mu łomot. A może się nie przyzna i wtedy bedzie na Cassie? Czekam na następny. <3 <3 I życzę weny. ;***
OdpowiedzUsuńzajebiste !!! nastepny pliss *.*
OdpowiedzUsuńNiall powiedział że są w związku aaaaa.....
OdpowiedzUsuńMatko, Najal się wkurzył O.o Harry powinien uciec, lub powiedzieć całą prawdę. Pewnie zrobi to drugie. Ale i tak, i tak - Cassie ma przesrane u Harrego. Tak jak Harry u Niall'a. A może, gdy Niall dowie się prawdy, to nie wpierdoli Styles'owi? O.o A zachowanie Zayn'a jest chamskie! Powinien w ogóle o niczym nie mówić!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ^-^
[ http://daughter-ff.blogspot.com/ ]
OMG *-* super <3 ,ale czy Harry przeżyje następny rozdział?? Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :* /zosia
OdpowiedzUsuńJEZUUU !
OdpowiedzUsuńZawsze mam tego pecha i wejdę na twój blog nie długo po tym jak dodasz następny rozdział i muszę czekać z niecierpliwością na następny xd
Uuuuu Niall się wkurzył ^^ Hazz będzie miał wpierdol xd
Do tego powiedział że są w związku aaaaaaa *o*
KOCHAM CI DZIEWCZYNO ! ♥
SZYBKO NASTĘPNY PLISS !!
Mam uzależnienie xd
JPRL Niall i Cassie w zwiazku?!
OdpowiedzUsuńCo mu odbilo?! Horan dobrze sie czujesz!?
Moze Cassie powinna isc z nim do psychiatryka?
Jejku i on powiedzial ze sa w zwiazku *.*
To takie sweet <3
Mam nadzieje ze nie zrobi Hazzie jakiejs duzej krzywdy....
Perfekcyjny *--*
OdpowiedzUsuńZarąbisty
OdpowiedzUsuńCzyżby Harry chodził pobijany
Coooo Niall?:oo
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się!
Pisz szybko next kochana!:*
Ale NIE RÓB MU NIC :CCCCCCCC
OdpowiedzUsuńNiech nic nie robi Harremu :c
Bo inaczej wiesz co cie spotka w moim blogu:*
Next szybciutko! <3/Twoja Bfff :D Alex <3
Zajebisty
OdpowiedzUsuńCzyli teraz jest tak. Harry ma przejebane u Nialla, a Cassie u Harrego tak? Mmm słodko XD
OdpowiedzUsuńCudo *o* ;*
Czekam z niecierpliwością na nn :D
No to Harry oberwie od Niall'a, a Cassie oberwie od Hazzy psychicznie, a nie fizycznie.
OdpowiedzUsuńCudo *.*
OdpowiedzUsuńto ssie ♥ czekam na next :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam autorkę i życzę weny :)
zajebistyyy
OdpowiedzUsuńUuuuu biedny Hazza trochę mu się dostanie.
OdpowiedzUsuńCzkam na następny i życzę weny :*
super nie mogę doczekać się nn :)
OdpowiedzUsuńZajebiste *.* Współczuję Hazzie XD Trochę... Co ja gadam bardzo mu się oberwie.. .XD
OdpowiedzUsuńomgomgomg!!!
OdpowiedzUsuńdalej!
biedny Harry, dostanie wpierdol :/
wenki życzę x :)
Proszę szybko kolejny !! Błagam oddam życie żeby się szybko pojawił .. biedny hazz xD ale mu się należy , bo księżniczek Nialla się nie rusza ponieważ staje się szybko zazdrosny ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńZajebisty <3 !!!
OdpowiedzUsuńCudo *-*
OdpowiedzUsuńNie powiem, ten jego mord zaczyna mi sie podobać ♥
OdpowiedzUsuń/MSG