niedziela, 16 listopada 2014

1.19

~ Cassie’s P.O.V ~

Ranek okazał się być bardzo zimny i wilgotny. Z dołu słyszałam donośny głos Adama Levine z Maroon 5 w piosence Animals. Trochę kojarzyła mi się ona z Niallem. On był dzikim zwierzem, a ja jego biedną ofiarą, która nie miała z nim najmniejszych szans. Teledysk również mówił sam za siebie. Kipiał seksem, pożądaniem i erotyzmem. Gdy pierwszy ujrzałam go na oczy, a było to już w Rezydencji Niall’a, od razu zamiast Levine, stanął mi Horan.

I podobała mi się ta wizja.

Otwierając oczy, poczułam dziwne mrowienie w dolnych partiach ciała. Teraz przez najmniejszą myśl o Horanie robiłam się podniecona i pełna nieczystych myśli. A jego nie było obok mnie! W chwili gdy go potrzebowałam najbardziej! Na szczęście, słyszałam, że był w łazience, więc czekanie na niego okazało się być najdłuższymi minutami w moim życiu. Szczerze?

Nie marzyłam o niczym innym, by znalazł się we mnie. I to mnie martwiło.

Gdy w końcu Niall zakręcił wodę, moje serce na moment podskoczyło mi do gardła, lecz w jego towarzystwie u mnie było to normalne. Szybko pozbyłam się koszulki, którą miałam na sobie w nocy i lekko odgarnęłam kołdrę ze swojego ciała by oba ramiona i kawałek piersi były odsłonięte. Niektórym mogło wydawać się to głupie, że ja chciałam seksu z nim, gdy zaledwie kilka tygodni wcześniej kopnęłabym go nadzwyczajnie w świecie w jaja, ale… Pragnęłam go.
- Cassie? – na dźwięk jego głosu obróciłam głowę w stronę Niall’a. Stał od pasa w górę nagi, a na jego biodrach luźno zawiązany biały ręcznik. Po jego gładkiej i ogolonej klatce piersiowej spływały kropelki wody, które spadały prosto na ręcznik. Gdy jego wzrok spoczął na mnie zauważyłam, jak napinają mu się mięśnie, a na twarzy maluje się zaskoczenie z rosnącym pożądaniem. – Och, Cassie – Niall w mgnieniu oka załapał moją grę. Zerwał z siebie ręcznik i wskoczył na łóżko, znajdując się między moimi nogami. Zrzuciłam z siebie kołdrę i wpiłam się ustami w soczyste wargi Niall’a. Chłopak jęknął z aprobatą, biorąc moje nogi i obwiązując je sobie w talii, jednocześnie wpraszając się językiem do moich lekko otwartych ust. Gdy nasze języki spotkały się w raptownym zderzeniu, stęknęłam głośno, kładąc dłonie na jego barkach. Uwielbiałam nasze gry wstępne. Dodawały tylko oliwy do ognia. – Mamy nie wiele czasu, maleńka, za godzinę muszę być w biurze – powiedział między pocałunkami, a jego palce wniknęły do mojej cipki. Zachłysnęłam się nagle powietrzem.
- Wczoraj też musiałeś – wyjęczałam z trudem, dosięgając ręką jego członka i pracowałam na nim, aż nie zesztywniał.
- Cholera, to będzie szybkie – odparł, zakańczając pocałunek głośnym cmokiem i bez żadnych zbędnych argumentów wbił się męskością do mojego wilgotnego środka. Krzyknęłam cicho, wyginając się w łuk. Nasze miednice były niczym samochody rajdowe : nic nie stało im na drodze. Odczuwałam każde precyzyjne pchnięcie w najbardziej skrytych zakątkach mojego ciała, temperatura między nami mogłaby stopić metal, a nasze jęki przeplatane pocałunkami były muzyką dla moich uszu.
- Niall, mój Boże… - stęknęłam po raz kolejny, czując kiełkowanie się orgazmu w moim podbrzuszu.
- Dajesz Cassie, wiem, że to lubisz… - mruknął w moją szyję, gryząc ją i ssąc, a jego biodra zwolniły, ale zanurzał się we mnie za każdym razem do samego końca i uderzał w punkt G. Odgłos naszej uderzanej o siebie mokrej skóry i jęki w to wszystko wplatane, pełniły bardzo podniecającą mieszankę. – Tak, Cassie… - pochwalił mnie, gdy zaczęłam robić kółka swoimi biodrami, przez co jego penis we mnie dawał mi przyjemne odczucie rozpychania na boki. Jęknęłam przeciągle, gdy ustami przyssał się do mojej brodawki, co rusz szarpiąc zębami za sutek i przygryzając go, które automatycznie twardniały i bolały z rozkoszy.
- Niall… - wydyszałam, wbijając palce w jego ramię, nagle dochodząc. Moje mięśnie zacisnęły się wokół jego członka, a orgazm sparaliżował moje ciało. Zastygłam, a z moich ust uciekały głośne jęki spełnienia. Niall uczynił to samo, głośno wołając moje imię.
- Cassie! – blondyn mocno wpił się w moje wargi i wspólnie przeżywaliśmy niesamowity orgazm.

***
 - Mam wieści od Ricka – oznajmił raptownie Harry do całej reszty, gdy siedzieliśmy przy stole w salonie. Niall’a nie było i z ogromnym zniecierpliwieniem czekałam na jego powrót, co chwilę zerkając na zegarek. Do jego przyjazdu zostały pół godziny, więc zakładałam, że próbował przedrzeć się teraz przez korki w centrum Londynu.
- Kto to Rick? – zapytałam obojętnie Stylesa, jedząc powoli swoją jajecznicę, którą mi przygotował. Miło z jego strony.
- Nasz osobisty detektyw i ochroniarz – odparł, nawet na mnie nie zerkając.
- Po co jej wszystko mówisz? Pomyślałeś, że może nas wydać? – spytał go Zayn, patrząc na mnie z nieukrywaną niechęcią. Ugryzłam się w język, by nie skomentować tego złośliwym komentarzem.
- Jak, Zaza? Siedzi tutaj potulnie od miesiąca, stary. Ogarnij dupsko i bądź milszy – warknął do niego, gromiąc go groźnym spojrzeniem. Mulat wywrócił oczami.
- Od kiedy jej bronisz? Zobaczymy, czy taki pewny siebie będziesz, gdy w końcu opowiem Niallowi, jak ją ukarałeś, co Styles? – na twarz wyszedł mu ironiczny uśmiech, a Harry spiął się.
- Co masz na myśli? – przerwałam im tą wymianę zdań swoim pytaniem. Popatrzyli na mnie oboje, a Liam odszedł od stołu.
Szkoda, że ja nie mogłam tego zrobić bez ich cholernego pozwolenia!
- Niall obił by mu mordę za to, że Cię dotknął albo połamał ręce, maleńka – powiedział z parsknięciem. – Nikt nie rusza jego własności.
- Nie jestem jego własnością – zaoponowałam.
- No tak, ty doszłaś już na moich i Harrego kolanach. Może powinniśmy zrobić małą orgię do kompletu? – w jego oczach zauważyłam rozbawienie i chęć do spełnienia tego słowa. Spoważniałam.
- Nie, na Twoich kolanach zostałam zbita, już zapomniałeś ty głupi kutasie? – syknęłam wstając z krzesła, które po tym spadło z hukiem na ziemię i wyszłam z salonu. Ugh, czemu ten Malik tak grał mi na nerwach?! Co chciał tym osiągnąć?!
- Cassie, wracaj natychmiast – w kilku susach dogonił mnie Harry, chwytając za rękę. Strzepnęłam ją, używając przy tym sporej siły.
- Nie dotykaj mnie.
- Nie pozwoliłem Ci odejść od stołu – rzekł poważnie.
- Nie obchodzi mnie to, nie mam zamiaru patrzeć na tę jego zapchloną twarz! – splunęłam z pogardą. Zauważyłam, że jego twarz stężała.
- Zrób co Ci karzę, Cassie. Nie zmuszaj mnie do…
- Karania? Proszę bardzo, tym razem powiem wszystko Niallowi i będziesz chodził opuchnięty przez tydzień! – krzyknęłam ignorując jego protesty i wróciłam do pokoju Niall’a, pełna wściekłości. Nie wiem ile spędziłam w nim czasu, gdyż Niall wszedł jakby nigdy nic do swojego pokoju, patrząc na mnie z pożądaniem.

Nope, tym razem seksu nie będzie! Ni chuja!

- Czemu jesteś taka sztywna, skarbie? – zapytał mnie, nie kryjąc swojego lekkiego zdziwienia, gdy chciał pogłaskać mnie po policzku, a ja obróciłam głowę w inną stronę.
- Nie sztywna, a wściekła, Niall! – powiedziałam głośno wzdychając.
- Dlaczego? – Horan usiadł obok mnie na łóżku, nie spuszczając wzroku z mojej twarzy.
- Nic specjalnego, po prostu przeżywam – chciałam jak najszybciej ominąć ten temat, lecz Niall nie dawał za wygraną.
- Mów – zażądał dobitnie.
- Daj mi spokój, Niall. Jestem zmęczona i poddenerwowana! – jęknęłam zdesperowana wstając z zamiarem pozbycia się swoich ubrań.
- Powiedz mi, proszę – odparł spokojniej, biorąc moją dłoń w swoją i zataczał małe kółeczka na wewnętrznej strony dłoni. To odrobinę mnie uspokajało, ale nie na tyle, abym mogła spokojnie siedzieć i myśleć racjonalnie. Pewnie gdyby nie jego przyjście, połowa pokoju byłaby zdemolowana. Tak jak wtedy, gdy Derec kazał mi się bzykać z obcym facetem. Byłam tak wściekła, że rozwaliłam jego ulubiony sprzęt audio i rozbiłam auto dzień później.
- Och, czemu to takie dla Ciebie ważne? – zapytałam tracąc cierpliwość, przez jego dopytywanie się.
- Bo chcę, abyśmy byli wobec siebie szczerzy. Jeśli mamy być w związku…
- Związku?
- Nazywaj to jak chcesz, ale nie chcę, byś zatajała przede mną prawdę. Jeśli to coś złego to tym bardziej powinnaś mi o tym powiedzieć – odparł.
- Zrozumiesz mnie, dlaczego nie chciałam Ci tego mówić – stwierdziłam.
- To teraz mów.
- Na pewno?
- Cholera, Cassie, mów! – prawie, że krzyknął z niecierpliwości.
- Niech się Pan nie wyraża, Panie Horan. Takim biznesmanom to nie przystoi – zdobyłam się na odrobinę złośliwości, ale tym razem on się na to nie nabrał.
- Nie uciekaj od tematu. Mów, albo wyciągnę to z Ciebie siłą Cassie i wiesz doskonale, że nie żartuję…
- Harry mnie ukarał, okay!? – przerwałam mu, a jego oczy na chwilę się rozszerzyły.
- Kiedy? Jak? – spytał głosem, który zdradzał, że był na granicy pomiędzy wściekłością, a... wściekłością.
- Byłeś z Zaynem na zakupach po ubrania dla mnie. Harry chciał wyciągnąć ode mnie informacje, a ja nic nie chciałam mówić i… - przerwałam, bo wiedziałam, że potwornie wkurwię go, gdy powiem mu, że doszłam na jego kolanach, a co gorsza : podobało mi się.
- I?
- On mnie ukarał i… dotykał mnie tam, Niall – mina chłopaka słysząc to zdanie, wyrażała więcej, niż tysiąc słów.

Czysty mord.


- Nie kłamiesz mnie? – zapytał ostro. Pokręciłam głową. – Poczekaj tu i się stąd nie ruszaj – rozkazał, po czym sam wyszedł z pokoju. 



*******************************
No witam witam :D Przepraszam, że tak długo musieliście czekać na rozdział, ale ten tydzień był dla mnie BARDZO pracowity :D Ci co tańczą zrozumieją mnie :D 

Czyżby Niall spuści Harremu niezły wpierdol?! :D 

25 komentarzy = NOWY ROZDZIAŁ!! :* <3


Komentujcie <3

K.



31 komentarzy:

  1. OMG aż się cykam xD Boże, Nialler zabije Hazze ;o
    a jeszcze się nie zdziwię jak Hazza się nie przyzna i wszyscy staną za Hazzą, i Cassie będzie miała przesrane >.<
    czekam na NN ;3
    i gratuluję jeszcze raz wygranej na turnieju tanecznym <3 ja zawsze w Ciebie wierzyłam i wierzyć będę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG aż się cykam xD Boże, Nialler zabije Hazze ;o
    a jeszcze się nie zdziwię jak Hazza się nie przyzna i wszyscy staną za Hazzą, i Cassie będzie miała przesrane >.<
    czekam na NN ;3
    i gratuluję jeszcze raz wygranej na turnieju tanecznym <3 ja zawsze w Ciebie wierzyłam i wierzyć będę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyczuwam spuchniętą twarz xd Rozdział super :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg!! Już się boję następnego rozdziału . Harry już masz przejebane Horan cię zatłucze. Czekam na nn ❤ Pewbie nie będę mogła się doczekać !

    OdpowiedzUsuń
  5. O no tak. Będzie gigant wpierdol. Rozumiem cie. Sama tancze i wiem co to oznacza. No to czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  6. Omg. Harry ma przerąbane. Ciekawe jak mocno Niall spuści mu łomot. A może się nie przyzna i wtedy bedzie na Cassie? Czekam na następny. <3 <3 I życzę weny. ;***

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebiste !!! nastepny pliss *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Niall powiedział że są w związku aaaaa.....

    OdpowiedzUsuń
  9. Matko, Najal się wkurzył O.o Harry powinien uciec, lub powiedzieć całą prawdę. Pewnie zrobi to drugie. Ale i tak, i tak - Cassie ma przesrane u Harrego. Tak jak Harry u Niall'a. A może, gdy Niall dowie się prawdy, to nie wpierdoli Styles'owi? O.o A zachowanie Zayn'a jest chamskie! Powinien w ogóle o niczym nie mówić!
    Czekam na następny ^-^


    [ http://daughter-ff.blogspot.com/ ]

    OdpowiedzUsuń
  10. OMG *-* super <3 ,ale czy Harry przeżyje następny rozdział?? Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :* /zosia

    OdpowiedzUsuń
  11. JEZUUU !
    Zawsze mam tego pecha i wejdę na twój blog nie długo po tym jak dodasz następny rozdział i muszę czekać z niecierpliwością na następny xd
    Uuuuu Niall się wkurzył ^^ Hazz będzie miał wpierdol xd
    Do tego powiedział że są w związku aaaaaaa *o*
    KOCHAM CI DZIEWCZYNO ! ♥
    SZYBKO NASTĘPNY PLISS !!
    Mam uzależnienie xd

    OdpowiedzUsuń
  12. JPRL Niall i Cassie w zwiazku?!
    Co mu odbilo?! Horan dobrze sie czujesz!?
    Moze Cassie powinna isc z nim do psychiatryka?
    Jejku i on powiedzial ze sa w zwiazku *.*
    To takie sweet <3
    Mam nadzieje ze nie zrobi Hazzie jakiejs duzej krzywdy....

    OdpowiedzUsuń
  13. Zarąbisty
    Czyżby Harry chodził pobijany

    OdpowiedzUsuń
  14. Coooo Niall?:oo
    Nie spodziewałam się!
    Pisz szybko next kochana!:*

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale NIE RÓB MU NIC :CCCCCCCC
    Niech nic nie robi Harremu :c
    Bo inaczej wiesz co cie spotka w moim blogu:*
    Next szybciutko! <3/Twoja Bfff :D Alex <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Czyli teraz jest tak. Harry ma przejebane u Nialla, a Cassie u Harrego tak? Mmm słodko XD
    Cudo *o* ;*
    Czekam z niecierpliwością na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  17. No to Harry oberwie od Niall'a, a Cassie oberwie od Hazzy psychicznie, a nie fizycznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. to ssie ♥ czekam na next :D
    pozdrawiam autorkę i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uuuuu biedny Hazza trochę mu się dostanie.
    Czkam na następny i życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  20. super nie mogę doczekać się nn :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zajebiste *.* Współczuję Hazzie XD Trochę... Co ja gadam bardzo mu się oberwie.. .XD

    OdpowiedzUsuń
  22. omgomgomg!!!
    dalej!
    biedny Harry, dostanie wpierdol :/
    wenki życzę x :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Proszę szybko kolejny !! Błagam oddam życie żeby się szybko pojawił .. biedny hazz xD ale mu się należy , bo księżniczek Nialla się nie rusza ponieważ staje się szybko zazdrosny ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie powiem, ten jego mord zaczyna mi sie podobać ♥
    /MSG

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ogromną motywacją do dalszej pracy <3 Lov yaa <3